Kamień News

Kamieński Społeczny Portal Informacyjny

mieszkańcy, organizacje pozarządowe, samorząd

  • Strona główna
  • Powiat
  • Kamień Pomorski
  • Redakcja

Rozwiń menu

  • Strona główna
  • Powiat
  • Kamień Pomorski
  • Redakcja

Artykuł

14 lat od zaginięcia Justyny Kanickiej. Rodzina prosi o pomoc.

Nie odnaleziono Justyny Kanickiej. Dziewczyna zaginęła 14 lat temu, tj. 13 stycznia 2006 roku. Do dziś nie wiadomo co się stało z Justyną podczas drogi z domu na uczelnię w Szczecinie.

W momencie zaginięcia, Justyna miała zaledwie 24 lata. Młoda dziewczyna o spokojnej naturze. Mieszkała jeszcze z rodzicami w Kamieniu. Pracowała w punkcie SKOK i zaocznie studiowała w Szczecinie. W piątki Justyna jeździła do Szczecina na zjazd na uczelnię – studiowała zaocznie. Tego dnia miała nocować u koleżanki. Wróciła z pracy do domu. Właściwie nie działo się nic nadzwyczajnego. O 19:20 Justyna wychodzi z domu, rzuca mamie gorzkie – tylko nie patrz ciągle w to okno – gdzie idę, wszystko byś chciała wiedzieć. Pa, do zobaczenia córeczko. Ale więcej się już nie zobaczą. To był ostatni raz, kiedy widziała córkę. Nie spojrzała przez okno.

Rodzice wysyłają szereg oficjalnych pism z prośbą o interwencję w lokalnych oddziałach policji, błagają o to, żeby ktoś przyjrzał się podejrzanej sprawie, zbadał przesłanki, które aż się proszą o analizę. Piszą do Posła Ziobry, Nitrasa, do Prokuratora Generalnego, Rzecznika Praw Obywatelskich – pukają do każdych drzwi. Wszystkie jednak pozostają dla nich zamknięte. Kolejne instytucje odbijają piłeczkę, odpisując, że nie są w stanie w żaden sposób pomóc.

Z pierwszą reakcją działania spotyka się dopiero list do ówczesnego Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jego Kancelaria przesyła komplet nadesłanych przez matkę dokumentów sprawy Justyny do Prokuratury Generalnej. Sprawę przejmuje jednostka „Archiwum X” ze Szczecina. Jednostka ma za zadanie rozwiązywanie nierozwikłanych dotąd spraw.

Mimo upływu lat, nadzieja rodziców Justyny jest wciąż żywa. Tak bardzo chcieliby usłyszeć, że ich dziecko żyje. Nawet gdyby nie chciała mieć z nimi kontaktu, chcieliby po prostu wiedzieć, że gdzieś daleko ułożyła sobie życie. Ale wiedzą, że nic na to nie wskazuje. Byliby wdzięczni losowi również za informację, że ich dziecko nie żyje. Choć to ostatnie, co chcieliby usłyszeć, to jeszcze gorsza jest niepewność. „Nie ma dnia, żebyśmy nie myśleli o Justynie. Logika podpowiada, że musiało stać się coś strasznego. Nie wierzymy, nigdy nie wierzyliśmy w to, że córka zniknęłaby, uciekła w ten sposób, zrywając wszystkie kontakty. To niemożliwe. Serce jednak wciąż żywi nadzieję, że może jednak żyje… Ale nawet jeśli nie, chcielibyśmy móc ją pochować. Móc przeżyć żałobę. Zamknąć ten straszny rozdział naszego życia. Niewiedza nas niszczy i nie pozwala żyć dalej”. – mówi mama Justyny.

Jeśli ktoś posiada istotne dla sprawy materiały proszony jest o kontakt z najbliższą Komendą Powiatową Policji.

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Komentarze zatwierdza moderacja

Najczęściej komentowane

Odwiedź nas na facebooku

Reklama

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Dowiedz się więcej jak je wyłączyć.

Projekt dofinansowany ze środków Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich realizowany przez Stowarzyszenie "Sercem dla regionu" w ramach projektu "Mikrodotacje - małe inicjatywy lokalne."

Koszalińska Agencja Rozwoju Regionalnego S.A. Fundusz Inicjatyw Obywatelskich Pomorze Zachodznie Mikrodotacje - małe inicjatywy lokalne Sercem dla regionu